JWielmożny Panie Starosto!
Strwożone umysły ludności tego tu Kata powiatu, jako też opinia, zgodnie podnosząca zaniedbania odnośnych czynników w sprawie epidemii szkarlatyny, zniewolują mię w nadziei, że bliższym będą pomyślnego skutku, niż to na innej drodze, odnieść się z następującymi do JW Pana Starosty:
Od dłuższego czasu panuje we wsi Konina (paraf. Niedźwiedź) szkaraltyna, nie ustępuje lecz się wzmaga. Jednorazowa bytność JW. fizyka i przybicie na odrzwiach domów tablic wzbronnych, niczemu nie zapobiegały.
W Niedźwiedziu to samo - Zaszły przy tym fakty kczyczące.
a) W sklepie M. Żurki zachorowało na szkarlatynę troje dzieci (jedno zmarło). Mimo, że on z żoną sami są subiektami, sklepu nie zamknięto. Do sklepu tego chodzi ludność z 4-ech wsi parafii.
b) U grabarza dzieci troje na szkarlatynę umarło, a on co dzień był i jest między ludźmi w kościele (zastępuje niejako kościelnego).
c) W domu, w którym mieszka listonosz, roznoszący pocztę do 5-ciu gmin, zapadł obecnie wypadek szkarlatyny (człowiek ten wię z listami może roznosić epidemię do chłopów).
a) W sklepie M. Żurki zachorowało na szkarlatynę troje dzieci (jedno zmarło). Mimo, że on z żoną sami są subiektami, sklepu nie zamknięto. Do sklepu tego chodzi ludność z 4-ech wsi parafii.
b) U grabarza dzieci troje na szkarlatynę umarło, a on co dzień był i jest między ludźmi w kościele (zastępuje niejako kościelnego).
c) W domu, w którym mieszka listonosz, roznoszący pocztę do 5-ciu gmin, zapadł obecnie wypadek szkarlatyny (człowiek ten wię z listami może roznosić epidemię do chłopów).
Jak wiadomo J. W. Panu Staroście do Poręby Wielkiej (wsi przytykającej do uzdrowiska, wsi otwartej dla rozszerzającej się epidemii) zjeżdża na lato Kolonia szkół średnich z Krakowa i zjeżdża też co rok w porę letniskową wiele rodzin. Gdy mizerne są widoki szybkiego cofnięcia z parafii szkarlatyny, rodziny te jak i Kolonia wakacyjna zapewne w tym roku nie przyjadą. Duża to strata dla ludności, lecz większa jeszcze dla biednej młodzieży miejskiej, cały rok szkolny o wakacjach marzącej.
Zaopuszczenie tego tu kąta powiatu i zostawienie ludu niedołężnej jego samoobronie, w tej aurze budzić może zrozumiałe, w umysłach światlejszych chłopów i inteligencji miejscowej, wzburzenie.
Będę, mniemam, wyrazem tej opinii, jesli dotrą usilne prośby do J. W. Pana Starosty o jakieś energiczne zarządzania celem izolowania i jak najszybszego stłumienia tej fatalnej w skutkach swych epidemii.
Z głębokim szacunkiem
Władysław Orkan
Władysław Orkan
Przepisany brudnopis listu Orkana do Starosty może zawierać drobne nieścisłości, ponieważ tekst jest trudny do odczytania. List udostępniony dzięki uprzejmości pani Ewy Mołoń.