"... ze spokojem sumienia i ogromną satysfakcją przedstawiam Czytelnikom chlubę i wzór województwa - MISTRZA GOSPODARNOŚCI za rok 1972 miasto LIMANOWA.
Mistrz liczy sobie 408 lat. Mimo tak sędziwego wieku historycy odnotują jednak kiedyś w kronikach: Limanowa, miasto rodzinne Janka Krasickiego i generała Berlinga, które prawie do połowy XX wieku było ubogą osadą rzemieślniczą, zaś szczególny jego rozkwit przypadł na lata 1969 - ? ... Celem naszej dziennikarskiej wizyty w Limanowej poza zadaniem osobistego poznania Mistrza było ... odkrycie tajemnicy jego sukcesu. Bo niby skąd ten tytuł? Fakt, komuś należało go przyznać. Ale my mamy w województwie nieco więcej miast które mogłyby .. Tak, mogłyby. Tylko że do takiego sukcesu potrzebna jest wola i przede wszystkim wola. A ponadto nie zaszkodzi odrobina miłości, lokalnego patriotyzmu, wysiłku społeczeństwa i mądrości władzy. Autentycznie, nie zaszkodzi.
... Otóż, jak opowiada jeden z najstarszych limanowian Władysław Bieda (jak sam podkreśla - XIX wieczny, pamiętający czasy, gdy jeszcze w Limanowej chronili się uciekinierzy z Kongresówki, którym nie odpowiadały perspektywy udziału w wojnie rosyjsko-japońskiej), tylko w XX wieku Limanową dwukrotnie niszczyły pożary. Zamieszkiwali ją przede wszystkim rzemieślnicy (kowale, szewcy, stolarze, krawcy, kołodzieje) i Żydzi. Bieda galicyjska, podsycana skąpstwem folwarków i nieurodzajnej ziemi, wyrażała się w nadwyżce rak do pracy, których nie było gdzie zatrudnić i gąb do jedzenia, których nie było czym nakarmić. Pierwsze licha reńskie, które z nabożeństwem wymieniano na Węgrzech na krupy i mąkę, przyniosły dopiero dwie "poważne" inwestycje - budowa linii kolejowej Chabówka - Nowy Sącz i budowa rafinerii w Sowlinach. ... W 1967 r. oddano w Limanowej pierwszy dom towarowy. Z 75 obiektów komunalnych wybudowanych tu po wojnie a przed rokiem 1959 - do najbardziej ważnych zaliczyć można trzy szkoły, budynek dworce PKP, Dom Nauczyciela i kino "Sojusz". Dopiero rok 1969 zamienił Limanową w jeden wielki plac budowy.
... Kocie łby, dworzec autobusowy, święty Florian i tłok - oto limanowski rynek sprzed dwóch lat, a jeszcze drzewiej "okraszony" parterowymi domami o charakterystycznych, drewnianych podcieniach. Stoimy w cieniu "buzodromu" (rzeźby plenerowej, nazywanej tak potocznie przez limanowian od nazwiska architekta Jana Buzka). Florian przeniósł się na przedkościelny plac, dworzec PKS na konie ul. Orkana, kocie łby w niepamięć, a Pomnik Przyjaźni do limanowskiego parku.
... Prócz basenu i parku - mówi burmistrz - wybudowaliśmy w ub roku igielitowo-trocinowy tor narciarski, wyciąg zaczepowy na Łysą Górę, bitumiczną nawierzchnię na boisku przy Szkole nr 3. Nasza inwestycją numer jeden na jutro jest obok szpitala powiatowego i Domu Kultury im. J. Krasickiego - ośrodek sportowo-turystyczny "Limanovia" i Ośrodek Sportów Wodnych na potoku Starowiejskim. W sumie zalew o powierzchni 1,7 ha.
... To wszystko, co za sam ub. rok zamyka się w Limanowej faktami i liczbami: blisko 14 mln zł wkładu społecznego, wybudowaniem rynku, parku, dworca PKS, nowych ulic i chodników, basenu, 668 wyremontowanymi izbami mieszkalnymi, zdecydowaną poprawą stanu higieny, estetyki i wyglądu miasta ... - wypracowali limanowianie - gospodarze przedni, patrioci niezwykli, obywatele świadomi. Nie zachorowali oni ani na przerost ambicji, ani na nadgorliwość. Postępują i aktywizują się najnormalniej. Nie w pogoni za tytułem, ale w społecznym, własnym interesie.
... W sumie jednak powtarzam stwierdzenie: Limanowa pnie się w górę. Uparcie i szybko. I co najważniejsze - Mistrz nie jest zmęczony. Mistrz z godnością i pewnością siebie nie określa jedynie szczytu góry, który zamierza osiągnąć."
wybrane fragmenty z artykułu pt "Mistrz" Henryka Cyganika, Gazeta Krakowska, 1972 rok