sobota, grudzień 07, 2024

Charakterystyka wsi

Stara Wieś leży w powiecie limanowskim, na południe od Limanowej i należy do gminy Limanowa - Wieś. Od północy gra­niczy z miastem Limanową, od wschodu z Mordarką i Siekierczyną, od południa na długim i wąskim pasie górzystym i lesis­tym z Roztoką, należącą do gminy Łukowi­ca, od zachodu ze Słopnicami, zaś od pół­nocnego zachodu na niewielkiej przestrze­ni z Lipowem, należącym do gminy Limano­wa - wieś. Stara Wieś rozciąga się około 9 km w kierunku północ-południe, zaś około 7 km w kierunku wschód-zachód.

Przez wieś przepływa w kierunku północnym potok zwany urzędowo potokiem Starowiejakim, przez lud nazwany pospolicie Rzeką. Koło dawnego browaru wpada do nie­go potok zwany Jabłoniec, który ma swoje źródła na terenie wsi Siekierczyny. Oba te potoki na północ od Limanowej łączą się z płynącym od wschodu znacznie mniej­szym potokiem zwanym potokiem Mordarka.

Do roku 1951 posiadała Stara Wieś 2692 57 ha powierzchni. W tym jednak roku zo­stało przeszło 400 ha przyłączone do mia­sta Limanowej. W wieku XVIII na terenie Starej Wsi mieli swe posiadłości także mieszczanie limanowscy. Jednak dziedzic klucza limanowskiego, odebrał mieszczanom grunta w Starej Wsi, a w zamian dał im pola gorszej jakości, położo­ne na północ od Limanowej. Nie znalazłem konkretnych danych co do założenia wsi, lecz to jedno jest pewne, że jest ona starszą od Limanowej, gdyż do nowo zało­żonego miasta napływali osadnicy również i ze Starej Wsi.

artykuł pochodzi z wydawnictwa: Rocznik Naukowo-Dydaktyczny WSP w Krakowie, 181, Prace Historyczne 18, 1997, s. 19-42

 

Limanowa, miasteczko położone malowniczo w Beskidzie Wyspowym, w wid­iach potoków Starowiejskicgo i Mordarki, otrzymało prawa miejskie w 1565 r., nie należy zatem do miast starych. Cieszyło się jednak od dawna sporym zainteresowa­niem historyków i doczekało się nawet monograficznego ujęcia pióra F. Bujaka. Większość ustaleń zawartych w jego pracy, a dotyczących początków Limanowej, została skorygowana w sposób nie budzący wątpliwości. Ks. B. Kumor wykazał, że kościół w Limanowej istniał już w 1513 r., a parafię zorganizowali szlacheccy wła­ściciele wsi w latach dwudziestych XVI w. Z badań A. Wojsa, sięgającego do ksiąg ziemskich czchowskich wynikało niezbicie, że Limanowa należy do osad z piętnastowieczną metryką, pojawiła się w źródłach w 1498 r., a istnienie stosunkowo gęstego osadnictwa w okolicach Limanowej w XIV-XV w. skłoniło tego autora do wysunięcia przepuszczenia, że powstanie wsi należało łączyć z działalnością poświad­czonego około połowy XIV w. Wilmana, zasadźcy Mszany, przy czym za najstarszy ośrodek na terenie Limanowej uznał on Starą Wieś.

Limanowa, miasteczko powiatowe w zachodniej Galicyi, stan społeczny i gospodarczy

dr. Franciszek Bujak

Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 1902

 

PRZEDMOWA.

Studya gospodarczo-społeczne mają jedną dodatnią stronę, która łatwo się stać może niebezpieczną, t. j. aparat statystyczny. Klasyfikacya faktów i analiza stanów dokonywana przez badacza na podstawie gotowego materyału, zebranego przez innych ludzi bez jego współudziału, jest w zupełności zależna od jego indywidualnego doświadczenia, a więc często może zbaczać od prawdy i różnić się co do znaczenia faktów i stanów dla tych ludzi, których one właśnie dotyczą. Wynik badania może być nawet bardzo głęboki i teoretycznie cenny, ale prawdziwość jego i wartość praktyczna są wątpliwe, jeżeli nie mamy pewności, że wypłynął ze znajomości rzeczywistych stosunków.

Niebezpieczeństwa tego unika badacz, jeżeli sam zbiera materyał bezpośrednio z życia, które się stara poznać wszechstronnie, a przytem nie ogranicza się do własnego doświadczenia i pojmowania rzeczy, ale kontroluje je przez zasięganie informacyi i opinii jak największej ilości ludzi, żyjących wśród badanych stosunków, czyli stara się o współpracownictwo samej ludności badanej. Unika przez to jednostronności i niedokładności a każdy fakt i objaw może ściśle skonstatować i określić.

Wspomnienia limanowskie  z lat od r. 1858 do r. 1874

tekst pochodzi z wydawnictwa Wspomnienia limanowskie i starosądeckie, Jan Sitowski, Mordarka 1916, wydane nakładem autora.

Rodzice moi, ś. p. Karol[1] i Marya[2] z Najdrów sprowa­dzili się do Limanowej na stały pobyt w r. 1858 i zamieszkali chwilowo w małym, nizkim domku Maryi Krakowskiej[3], znaj­dującym się w ulicy Kolejowej; domek ten stał w miejscu, gdzie obecnie jest kamienica Arona Batnera. Następnie przeprowadzili się rodzice do domu Józefa Mola, zwanego „Józulkiem", ze Sarczyna, obecnej własności Abhe Tenzera w ulicy Kolejowej.

Dnia 2. sierpnia 1867 kupiła matka domek z ogródkiem stojący w tej samej ulicy pod Nr. 91, od Szymona Hellera, ten nabył go w r. 1864 od Franciszka Graffnera. Ponieważ domek był stary i groził upadkiem, przeto rozebrano go, a na jego miejscu wystawiono nowy dom drewniany; budował go Walenty Leśniak, cieśla ze Sowlin, zwany „Ziemniakiem". W tym domu pomarli moi rodzice: matka 28 lutego 1885, a ojciec 7 paździer­nika 1887. Z uwagi, że w tym domu spędziłem najprzyjemniej­sze, a także i najboleśniejsze chwile mojego życia, nie chciałem się z nim rozstać, lecz zatrzymać go jako drogą pamiątkę po moich rodzicach. Nie mieszkając w Limanowej, byłem zmuszony dom puszczać w najem różnym osobom.

Zapraszamy do obejrzenia kolekcji fotografii związanej z Limanową i okolicami znajdującej się w zbiorach Muzeum Historii Fotografii z Krakowa. Cyfrowe zbiory fotografii przedstawiają nasze miasto i ludzi z przełomu i początku XX wieku. Znaczna część zbiorów to prace pani Klementyny Zubrzyckiej-Bączkowskiej (1887-1968) przekazane przez jej córkę panią Krystynę Bączkowską - Cynke (1921-2010).

Zezwolenie z 1930 roku na postój autobusu, mającego kursować na linii Limanowa - Kraków, na plac św. Ducha w Krakowie. Dokument znajduje się w zbiorach Muzeum Ziemi Limanowskiej.

autor: Adam Wojs
artykuł pochodzi z opracowania Małopolskie Studia Historyczne, Z.3/4 (30/31), 1965 r.

 

Już Franciszek Bujak autor pierwszej i jedynej, jak dotąd, monografii Limanowej[1] wiedział, że miasto to, lokowane na prawie magdeburskim w roku 1565[2], wywodzi się z dużo starszej osady wiejskiej. Wiedział też, że osada ta zwała się Ilmanową[3]. Nie udało mu się jednak znaleźć o niej wcześniejszych wzmianek źródłowych niż z początku XVI wieku[4]. Dlatego postawił hipotezę, że pod figurującą w Liber beneficiorum Długosza (2 połowa XV wieku) "nazwą parafii Zielony Las (Viridis silva) albo też Smylno, kryje się pierwsza osada, Limanowej odpowiadająca"[5]. Aby zaś swoją hipotezę uczynić bardziej wiarygodną, uzupełnij ją następującym zdaniem: "Wśród lasu gminnego, tuż pod Łysą górą (przeszło 150 metrów nad poziomem obecnego rynku) znajduje się "Kościelnisko" i "Karczmisko", tam więc było dawniej centrum parafii."[6]

Autor: Maria Cabalska
Artykuł pochodzi z opracowania: Prace Archeologiczne, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagielońskiego, Zeszyt 12, Kraków 1970

 

Teren powiatu limanowskiego należy do obszarów niezwykle słabo przebadanych. Mimo stosunkowo wczesnego, jeszcze w 1874 r., zapoczątkowania badań wykopaliskowych, systematyczne prace nie były następnie kontynuowane.

Stwarza to duże trudności, wynikające z ograniczonej liczby stanowisk, najczęściej poznanych powierzchownie lub pochodzących z przypadkowych znalezisk. Jednakże podjęto ten temat przede wszystkim w celu możliwie pełnego zestawienia dotychczas uzyskanych źródeł. Cześć materiałowa jest oparta na danych zebranych w Muzeum Archeologicznym w Krakowie. Zostały one uzupełnione i zweryfikowane w ciągu badań powierzchniowych przeprowadzonych w ramach akcji Limanowa 68, ze współudziałem członków Koła Naukowego Studentów Archeologii UJ.

Autor: Ferenc Molnár
Tłumaczenie: Akos Engelmayer
Artykuł ukazał się w Almanachu Ziemi Limanowskiej, numer 18, 2004

 

Tymbark, grudzień 1914

Jedziemy na front limanowski, może jeszcze zdążymy dojechać przed szturmem, chociaż jest to coraz mniej prawdopodobne. Nasz pociąg, składający się głównie z wagonów towarowych, porusza się bardzo powoli, przystaje co krok, czeka całymi godzinami. W Tymbarku zatrzymujemy się za stacją, pośród nocy czarnej jak smoła. Stacja jest zupełnie ciemna i opuszczona. Na dworze silny mróz. W dolinie biwakują tabory, żołnierze siedzą wokół ogromnych ognisk. Widać krąg czerwono oświetlonych twarzy, a za nimi w blasku ognia, kontury wozów. Wyglądają jakby płonęły.

autor: Jan Wielek, artykuł ukazał się w Almanachu Ziemi Limanowskiej, numer 18, 2004

Bitwa pod Limanową stała się wydarzeniem bardzo szeroko komentowanym w całej monarchii austro-węgierskiej. Dowódcy głównego korpusu uderzeniowego – generałowi  Rothowi cesarz specjalnym telegramem dodał do nazwiska “von Łapanów und Limanowa”. O słowo “Limanowa” wzbogaciło się również nazwisko poległego na Jabłońcu pułkownika Othmara Muhra. W Budapeszcie jednemu z placów nadano, istniejącą do dnia dzisiejszego,  nazwę “Limanowa”.

Stare dwory i dworki polskie znikają z krajobrazu pol­skiego tak szybko i ślad po nich zostaje tak nikły, że, póki czas, trzeba je choć słowem, o ile można, także podobizną obrazkową—utrwalać i potomnym przekazać. Miały one swe znaczenie w życiu narodowem i kulturalnem. Oddział Towa­rzystwa Ludoznawczego w Zakopanem ocenił tę ich wartość i wyraził życzenie, by dworki i dwory Podhala opisać. Myśl tę podejmuję i na początku ogłaszam szczegóły o dworach w Limanowszczyznie, jakie zebrać zdołałem.

Tekst pochodzi z opracowania: Wspomnienia z Sądecczyzny z przed około 40 laty; Dwory i dworki w Limanowszczyźnie, Jan Sitowski. Kraków,1916-1920. 

W Limanowej mieszkali wtedy;


Opowiadano, że podczas głodu w 1850 i 1891 roku szereg gospodarzy wybrało się po zboże na Węgry. Po raz pierwszy odebrano im zakupione ziarno w okolicach Starego Sącza. Powrócili do Kieżmarku, kupili ponownie,

Limanowa - (do drugiej połowy XVIII w. ILmanowa), msto pow. w Galicyi, leży w małej równinie, otoczonej ze wszystkich stron górami, 405 m. npm., nad potokiem Starą wsią, dopływem Sowliny, uchodzącej z praw. brzegu do Łososiny, o 25 kil. od N.Sącza, o 40 kil. od Bochni, o 105 od Biały. Miasto jest zabudowane w czworobok parterowemi, po większej części drewnianemi domami.

JWielmożny Panie Starosto!



Strwożone umysły ludności tego tu Kata powiatu, jako też opinia, zgodnie podnosząca zaniedbania odnośnych czynników w sprawie epidemii szkarlatyny, zniewolują mię w nadziei, że bliższym będą pomyślnego skutku, niż to na innej drodze, odnieść się z następującymi do JW Pana Starosty:

... Gdy kawaler ukończył 24 lata i odbył służbę wojskową, szukano mu dziewuchy do żeniaczki między znajomymi, spotykanymi na weselach, jarmarkach, odpustach i innych uroczystościach. Gdy upatrzono taką, która odpowiadała pozycji społecznej i gospodarczej kawalera i jego rodziny, do jej rodziny posyłano swatów. Do takiej misji wybierano osoby wymowne i mające w okolicy pewne poważanie. Swat nie szedł z próżnymi rękami, lecz z flaszką wina lub wódki.

"Powiat limanowski leży w przepięknej górskiej okolicy, miedzy dwoma szlakami turystycznymi: Kraków-Zakopane oraz Tarnów-Krynica. Należy on do rzędu powiatów wyłącznie rolniczych, a jednocześnie ze względu na nieurodzajne górskie gleby do rzędu powiatów najbiedniejszych. Gęstość zaludnienia wynosi około 100 osób na 1 km2, a z uwagi na to, że grunta orne wynoszą tylko 42 % całego obszaru, problem przeludnienia nabiera cechy bardzo wyrazistej.

"... ze spokojem sumienia i ogromną satysfakcją przedstawiam Czytelnikom chlubę i wzór województwa - MISTRZA GOSPODARNOŚCI za rok 1972 miasto LIMANOWA.

 

Przywilej lokacyjny dla miasta Limanowej wydany przez króla Zygmunta Augusta 12 kwietnia 1565 roku.
 

W imię Pańskie amen. Na wieczną rzeczy pamiątkę. Czyny i dzieła ludzkie jak bardzo byłyby godne pamięci łatwo giną w niepamięci, jeśli nie byłyby znakami pisma uwiecznione. Zatem my Zygmunt August z Bożej łaski król Polski, wielki książę Litwy, a także ziem krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, kujawskiej, ruskiej, pruskiej, chełmińskiej, elbląskiej, mazowieckiej i pomorskiej pan i dziedzic czynimy wiadomym niniejszym, którym to wiedzieć należy, wszystkim i poszczególnym teraźniejszym i przyszłym, ponieważ za pewną wiedzą naszą i przyzwoleniem sanatorów naszych na obecnym sejmie królestwa naszego z nami się znajdujących, szlachetnemu Stanisławowi Jordanowi z Zakliczyna zgodziliśmy się i dopuściliśmy oraz zgadzamy się i dopuszczamy, aby mógł we wsi swojej i na gruncie swoim dziedzicznym zwanym Wilmanow, w ziemi krakowskiej położonym, miasto o nazwie Ilmanowa umieścić założyć i wznieść tak, aby trwało po wsze czasy.

Właścicielami Limanowej w latach 1548 - 17714 byli:

Limanowski przytułek dla ubogich, zwany tez szpitalem zawdzięcza swój początek i podstawy materialne żonie założyciela miasta Annie Jordanowej, która w roku 1574 złożyła oświadczenie, iż "dała dom ubóstwu, to jest szpital, które na ten czas jest i po tym będzie", do uposażenia dokładając 10 krów wydzierżawionych mieszkańcom za czynszem rocznym w wysokości 15 gr. Zarząd nad przytułkiem oddając w ręce proboszcza i urzędu miejskiego.

W Limanowej realizowano zasadę jawności życia publicznego, której instrumentem były zebrania ogólne wszystkich obywateli, nazywane schadzkami, na których omawiano sprawy miejskie. Udział w tych spotkaniach dla wszystkich mieszkańców był obowiązkowy. Za nieusprawiedliwioną nieobecność groziła (od roku 1623) kara grzywny w wysokości 5 gr i szeląga.

Burmistrz Marceli Bursztyn w roku 1932 był również prezesem spółdzielni jajczarskiej i co jarmark ogłaszał cennik na jaja. 21 marca 1932 roku w Limanowej wypadł jarmark. Stronnictwo Ludowe działające w Limanowej przygotowało akcję, która na celu miała położenie kresu zaniżaniu cen na jajka. Gdy burmistrz wystąpił z ogłoszeniem cennika na jaja - 5 groszy za sztukę, a cena ta okazała się zbyt niska, rozgniewane kobiety zaczęły rzucać w niego jajkami.

Bardzo dawno temu, w odległych czasach, tam gdzie obecnie jest Łysa Góra stał niewielki kościół, a obok niego karczma, do której przychodzili najwięksi rozpustnicy.

Było to bardzo dawano temu, kiedy w okolicy Dobrej żyli ludzie zwani wielkoludami. Władcą tych okolic był niejaki Łopień, człowiek średniego wzrostu. Żoną jego była Mogielica, dużo wyższa od niego. Łopień był bardzo dobrym gospodarzem i żył w zgodzie ze wszystkimi sąsiadami. Jednym słowem był złotego serca i nazywano go "Łopień - Złotopień". Mogielica natomiast była bardzo niedobra: nerwowa, wybuchowa, niezgodna. Z tego też powodu nazywano ją wiedźmą.